Wąż świata
- kozmokosma
- 20 sty 2023
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 25 sty 2024
U korzeni świata, który Rosjanie tworzący swój język nazwali mir-pokój, leży chaos i ból. Znaczy to tyle, że spokojna powierzchnia zawsze ma straszne podłoże. Człowiek potrafi być łagodniejszy i moralnie lepszy od "Boga", który w istocie jest tą mroczną głębią. Łatwo jest mówić, że świat powstał bez cierpienia bo zrobił go łagodny bóg. Hitler całkowicie zrezygnował i umocnił to cierpienie w swojej ideologii rasistowskiego podnoszenia biologicznego człowieka do pseudo-nadczłowieka. W dodatku w sposób niefrasobliwy(!) i naćpany amfetaminą, no i co się wtedy stało?
Gdybym był marzycielem byłbym pacyfistą i Jezusowcem-kosmopolitą. Ludzie nie są w stanie jednak spełnić ideału pacyfisty-Jezusowca, w ogóle wszelkie ideały ciężko idzie im spełniać, powiem więcej często te ideały są już martwe i na śmietniku.


Comments