Rzeczywistość...
- kozmokosma

- 20 sty 2023
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 6 cze
Tribute to DEZERTER...:
Jeszcze trochę "przemyślunek". A zaczęły się od tego, że jeden pan na internetach wyszedł z pomysłem, że jacyś "kosmici" mogli by hodować ludzkość, żeby po prostu ją zjeść (oczywiście, delikatnie mówiąc, jest to mało prawdopodobne). Abstrahując od tego co napisałem w nawiasie, czy nie byłaby to przerażająca perspektywa być hodowanym przez kosmitów na zjedzenie? Podobnie muszą czuć się zwierzęta "hodowane" przez ludzi (rasę panów), i pewnie są w stanie nawet przeczuwać, co je czeka na końcu (patrz ekspresja "twarzy" i oczu tych królików na zdjęciu). Na pewno też niemożność zrozumienia własnego położenia potęguje strach u zwierząt, no, ale cierpią na praktycznie wszystkich płaszczyznach. Ludzie generalnie, hodują samych siebie poprzez cywilizację w wielu aspektach, a biologicznie wyhodował ich ocean chaosu...

Wszystko to wygląda niewesoło, ale ludzie są bardzo podobni do zwierząt i to może być ich dobra cecha, bywają nie tak źli, podobni np. do krów, które mają instynktowne potrzeby: chcą "zjeść kebaba", kochać i być kochanymi, czy mają potrzebę odchowania potomstwa, a potomstwo bycia odchowanym. Także złość bywa w ludziach podobna zwierzęcej, więc nie taka zła jak malują. Ale człowiek nauczył się "malować" i jest w nim zalążek jakiegoś "astralnego zła" nie z tej Ziemi. Podnieca go jakiś "splendor" wszystkiego co nieludzkie i niekrowie też. (Tak np. jest z tzw. wiarą religijną (pierwsze na myśl przychodzi mi tak zwane chrześcijaństwo), co prawda w groteskowej, złagodzonej i ogłupiałej formie). Zasypiać w takim świecie ciężko. I erdolić rzeczywistość... Co ciekawe na wyciągnięcie ręki jest inna rzeczywistość: przeBOGate piękno natury, na które człowiek oślepł.






Komentarze